Wywiad z managerem Happysad Pawłem Horejdukiem o roli menedżera muzycznego
Rola menadżera w branży muzycznej jest wyjątkowo elastyczna i zależy od specyficznych potrzeb artysty. Jak podkreśla Maciej Maliński, menadżer zespołu Happysad, nie ma jednego uniwersalnego modelu zarządzania. Rola ta może ewoluować od początkowego wsparcia aż po kompleksowe zarządzanie 360 stopni, lub skupiać się wyłącznie na brokerstwie koncertowym. Wielu artystów decyduje się również na samodzielne zarządzanie swoją karierą.
Model 360 i menadżer jako partner muzyka lub zespołu muzycznego
W praktyce model 360 stopni wymaga od menadżera zaangażowania we wszystkie aspekty kariery artysty, co w przypadku dużych projektów jest często rozdzielane na zespół specjalistów (booker, promotor, tour manager). W przykładzie Happysad praca ta rozpoczyna się na długo przed premierą i obejmuje:
- Tworzenie i Produkcja: Organizację warunków pracy twórczej (np. wyjazdy kompozycyjne) i nagrywania.
- Strategię i Promocję: Opracowanie wspólnej strategii z wytwórnią, planowanie wydania singli i dystrybucji.
- Działalność Koncertową: Planowanie tras, bukowanie koncertów oraz pełną logistykę.
- Merchandising: Zarządzanie gadżetami, które są ważnym elementem budowania więzi z fanami i źródłem przychodu.
Menadżer w tej strukturze pełni rolę partnera biznesowego, a nie tylko zleceniobiorcy. Jego zadaniem jest umożliwienie „przedsiębiorstwu, jakim jest zespół”, funkcjonowanie i utrzymanie się. Sukces wymaga jednak ścisłej współpracy i pracy samego artysty. Menadżer działa jako koordynator zadań na rzecz artysty. W agencjach, praca z wieloma artystami jest naturalna, ale w przypadku współpracy z jednym artystą, menadżer może wymagać wyłączności, pod warunkiem, że artysta zaspokoi jego potrzeby finansowe i ambicjonalne.
Fundamenty zdrowej współpracy – zaufanie i umowy
Kluczem do długotrwałej i zdrowej współpracy na linii artysta-menadżer jest wzajemne zaufanie i jasne zasady. Artysta musi ufać menadżerowi i dotrzymywać podjętych zobowiązań, a „wycofywanie się rakiem” z ustaleń jest uznawane za palenie mostów z kontrahentami.
Brak ustaleń prawnych i finansowych jest najczęstszą przyczyną rozpadu zespołów. Aby uniknąć konfliktów:
- Rozmawiaj od Początku: Warunki, oczekiwania i sposób rozliczania muszą być ustalone na samym starcie. Wiele zespołów rozpadło się przy pojawieniu się pierwszych pieniędzy, bo wcześniej nie ustalono podziału.
- Wycena Pracy: Praca menadżera ma wartość i musi być wynagradzana, nawet jeśli zespół dopiero zaczyna zarabiać.
- Unikaj „Dogadamy się”: Zostawienie kluczowych decyzji w zawieszeniu jest prostą drogą do konfliktu.
Umowa pisemna to podstawa spokoju. Nie musi być to skomplikowany prawniczy kontrakt, ale zawsze powinna mieć pisemną formę, określającą „kto, z kim i na co się umawia”.
Menadżer muzyczny jako „Wojownik”
Praca menadżera to często „walka o dobro swoich artystów”. Ta „walka” nie polega na bezpośrednich sporach, lecz na mozolnej, codziennej pracy polegającej na prewencji – odpowiednim zabezpieczaniu się zawczasu poprzez solidne umowy, gwarancje i zaliczki. Zabezpieczony partner biznesowy (wydawca, organizator) jest tak samo zmotywowany do osiągnięcia sukcesu jak sam artysta. W chwilach kryzysu, chociaż idealny scenariusz zakłada brak konfliktów dzięki dobrym umowom, warto rozważyć ustąpienie z obu stron, by nie palić mostów.
Pomimo zmian w branży (streamy, spotkania online) przyspieszonych przez pandemię, menadżer podkreśla, że nic nie zastąpi żywego człowieka i bezpośredniego kontaktu, a koncert z publicznością ma inną jakość niż ten oglądany na ekranie.

