Bob Dylan sprzedał swoje utwory. Przełomowy kontrakt z Universal Music Publishing Group?
W grudniu 2020 roku świat obiegła informacja o tym, że Bob Dylan sprzedał swoje utwory. Co dokładnie kryje się za tym kontraktem?
Dlaczego sprzedaż utworów Boba Dylana jest przełomowa?
Jest to największy w historii kontrakt między artystą a wydawcą. Bob Dylan zawarł z Universal Music Publishing Group umowę na sprzedaż praw do sześciuset utworów! Sprzedaż tak obfitego katalogu utworów jest czymś bardzo rzadko spotykanym – szczególnie w przypadku tak wpływowych artystów jak Bob Dylan. Żadna ze stron umowy nie podała kwoty, którą zapłaciła wytwórnia, lecz można mówić z pewnością o kontrakcie opiewającym na setki milionów dolarów.
Wytwórnia wypowiada się o kontrakcie i samym Bobie Dylanie w sposób niezwykle pozytywny. Trudno się temu dziwić – Universal Music Publishing Group zakupiła katalog utworów jednego z najwybitniejszych artystów. Jody Gerson, prezes Universal Music Publishing Group, podkreśliła, że „reprezentowanie dorobku jednego z największych autorów piosenek wszechczasów, którego kulturowego znaczenia nie sposób przecenić, jest zarówno przywilejem, jak i odpowiedzialnością”. W podobnym tonie wypowiadał się o współpracy z Bobem Dylanem prezes Universal Music Group – Lucian Grainge. Możliwość reprezentowania artysty takiego formatu jest dla niego „ogromną dumą”. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o sprzedaży utworów Boba Dylana, sprawdź artykuł https://www.bbc.com/news/entertainment-arts-55213529 .
Nie zawsze jednak zawieraniu kontraktów towarzyszą pozytywne emocje. W jednym z naszych artykułów komentowaliśmy kontrowersyjną sprzedaż praw do albumów Taylor Swift za 300 mln dolarów. W tym przypadku nie ma mowy o jakiejkolwiek serdeczności. Manager Scooter Braun, który posiadał prawa do owych albumów, sprzedał je bez wiedzy samej artystki, z którą od dłuższego czasu jest skonfliktowany. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o tej sprawie, sprawdź nasz artykuł Albumy Taylor Swift sprzedane za 300 mln dolarów bez jej wiedzy.
Czy sprzedaż katalogu utworów Boba Dylana oznacza coś dla jego fanów? Zdecydowanie nie. Jego muzyka nadal będzie powszechnie dostępna – zmieni się jedynie beneficjent zysków. Dlaczego w takim razie Bob Dylan sprzedał swoje utwory? Powodów może być wiele, choć z pewnością należy wspomnieć o stronie stricte biznesowej. Wbrew pozorom rynek muzyczny okazał się być dla wielu inwestorów bardzo interesujący podczas pandemii wirusa SARS-CoV-2. Biznes polegający na skupowaniu katalogów utworów gwiazd rozkwita. Jest to bowiem stabilna lokata, która będzie z pewnością przynosiła zyski przez dziesięciolecia. W 2020 roku prawa do utworów sprzedali również m.in. Stevie Nicks, Blondie, Rick James, Barry Manilow, czy Chrissie Hynde.
Na decyzje inwestorów może mieć też wpływ wzrastający udział portali streamingowych w rynku muzycznym. Według magazynu Forbes w 2019 roku dochód z tych portali wyniósł 80% wszystkich zarejestrowanych dochodów z muzyki, czyli o ok. 20% więcej niż w roku 2018. Podobna tendencja utrzymała się w roku 2020, choć ostatni kwartał przyniósł po raz pierwszy w historii portali streamingowych nieznaczny spadek przychodów. Eksperci twierdzą, że jest to spowodowane coraz korzystniejszymi promocjami, m.in. popularnymi ofertami kilku miesięcy subskrypcji premium za darmo lub za symboliczną kwotę. Niemniej jednak zainteresowanie inwestorów tym rynkiem z pewnością nie spadnie, czego konsekwencją będą kolejne duże kontrakty między artystami a wytwórniami. Więcej o biznesowych aspektach sprzedaży utworów Boba Dylana i innych artystów przeczytasz w artykule https://www.forbes.com/sites/legalentertainment/2020/12/10/the-times-they-are-a-changinbob-dylans-catalog-sale-to-universal-may-be-the-answer-that-has-been-blowin-in-the-wind/?sh=14962a7c2067 .
Umowa z wytwórnią
Wspomniana już Taylor Swift zaznacza w swoich wypowiedziach, że komentuje otwarcie sytuację, która ją spotkała, by ostrzec młodych artystów przed błędami w postaci zawierania niekorzystnych kontraktów z wytwórniami. Takie kontrakty są niezwykle istotne z perspektywy artysty. Zawsze należy pamiętać o należytej staranności przy ich zawieraniu. Szczególnie młodzi, niedoświadczeni jeszcze w świecie przemysłu muzycznego, artyści są skłonni do nieświadomego podpisywania różnych umów. Jest to duży błąd, który może narazić takiego artystę na bezpowrotną utratę praw do materiału, zysków i kontroli nad swoją karierą, a w niektórych przypadkach nawet na obowiązek zapłaty bardzo wysokich kar. Niestety, bardzo często zawieranie niekorzystnych kontraktów z wytwórniami spowodowane jest „lepszą” pozycją negocjacyjną wytwórni. Młody muzyk, który zgłasza się do wytwórni zostaje często postawiony pod ścianą – może otrzymać dobrą promocję, finansowanie nagrań i dobre zarobki, jednakże w zamian będzie musiał przenieść na wytwórnię prawa majątkowe do materiału. Należy sobie jednak zadać pytanie, czy długofalowo będzie to dla tego artysty korzystne.
Warto każdorazowo skonsultować z ekspertem propozycję współpracy z wydawcą. Ekspert, który zna dobrze rynek muzyczny, będzie w stanie doradzić artyście i wskazać możliwe zagrożenia wynikające z danej umowy. Jeśli akurat otrzymałeś propozycję zawarcia umowy z wydawcą, sprawdź z kim i jak właściwie ją skonsultować. Jeśli okaże się, że potencjalne korzyści dla artysty z danej umowy są mniejsze od wartości, którą wytwórnia wniesie w zamian w jego karierę, należy wstrzymać się od jej zawarcia. Można wówczas podjąć negocjacje takiej umowy lub zastanowić się nad zmianą jej umowy.
Ocena tego czy dany model współpracy i zakres wsparcia ze strony wytwórni jest odpowiedni musi być przeprowadzana dla każdego artysty indywidualnie. Może okazać się bowiem, że dany artysta poradzi sobie z pewnym zakresem działań samodzielnie (np. z organizacją nagrań czy tworzeniem wizerunku) i nie musi przekazywać tych obowiązków na wytwórnię. Artysta przed przystąpieniem do rozmów z wydawcami powinien więc dobrze zastanowić się w jakim zakresie naprawdę potrzebuje pomocy.
Jak widać na przykładzie takich wydarzeń jak komentowana sprzedaż utworów Boba Dylana, odpowiednie zadbanie o swoje prawa może przynieść ogromne zyski. Początkujący artysta nie może przewidzieć najczęściej tego jak potoczy się jego kariera. Może natomiast od początku dbać o swoje prawa i zabezpieczać je na przyszłość. Jeśli to akurat on zostanie wielką gwiazdą – będzie w pełni zadowolony z podjętych kroków prawnych, które dadzą mu stabilność, bezpieczeństwo, a także pozwolą zachować prawo do swobodnego rozporządzania swoim dorobkiem.
Bartłomiej Skrzypiński