Muzyka w kampanii wyborczej – o czym warto pamiętać?

 w Aktualnie w mediach, Bez kategorii, Strona główna

Muzyka to jeden z tych elementów, bez których ciężko wyobrazić sobie wydarzenia masowe. Od festynów, pikników, imprez kulturalnych czy okolicznościowych, aż po kampanie wyborcze. To właśnie te ostatnie są często przyczyną sporów, które nierzadko kończą się w sądzie.

Kilka dni temu barbadoski wokalista Anthony Carter, bardziej znany jako Mighty Gabby zakomunikował, iż domaga się odszkodowania od premiera Santa Lucia Allena Chastaneta za wykorzystanie jego muzyki podczas kampanii wyborczej. Gabby twierdzi, że rządząca obecnie partia nie uzyskała jego zgody i w związku z tym muzyk dochodzi swoich praw. Czy mógłby to zrobić na gruncie prawa polskiego?

Wykorzystanie muzyki – uzyskanie zgody uprawnionego

W przypadku chęci wykorzystania utworu muzycznego chronionego prawem autorskim, konieczne jest uzyskanie licencji lub zgody autora/autorów utworu. Jeśli dany artysta jest zrzeszony w ZAiKS-ie, należy zwrócić się do przedstawicielstwa terenowego ZAiKS-u (dyrekcji okręgowej), które udzieli wszelkich niezbędnych informacji, a następnie zawrzeć umowę licencyjną. Gdy uprawniony nie jest zrzeszony w ZAiKS-ie, należy uzyskać zgodę bezpośrednio od niego.

Kampanie wyborcze jednak nieco to komplikują. Są one bowiem ściśle związane z poglądami politycznymi, ekonomicznymi, światopoglądem etc. Wykorzystanie utworu danego artysty np. w trakcie wiecu wyborczego może spowodować, że odbiorca będzie kojarzył tego artystę z określoną stroną polityczną, czego artysta mógłby nie chcieć. Wówczas mimo uzyskania licencji od ZAiKS-u, niezbędne jest uzyskanie zgody artysty, aby nie naruszyć autorskich praw osobistych chroniących więź twórcy z utworem. Nie uzyskując takiej zgody, istnieje ryzyko naruszenia autorskich praw osobistych, a także dóbr osobistych.

Organizując kampanię wyborczą, należy zatem pamiętać zarówno o licencji, jak i o zgodzie uprawnionych, aby nie narazić się na odpowiedzialność prawną. Oprócz kampanii wyborczych, podobnie jest w przypadku imprez reklamowych czy promocyjnych. Każde takie wydarzenie wymaga odpowiedniej zgody lub licencji, nawet jeśli nie wiąże się z nim osiąganie korzyści majątkowych.

Przykłady wykorzystania utworów muzycznych dla celów politycznych

  1. Brak zgody nie zawsze jednak uzasadnia odpowiedzialność prawną. W jednej ze spraw powód – Dominik Grabowski – współtwórca posiadający prawa autorskie do utworu „Suczki” zespołu Ascetoholix przegrał sprawę przed Sądem z ówczesnym kandydatem na posła, który w trakcie trwania kampanii wyborczej udostępnił link do filmiku ośmieszającego konkurentów politycznych, w którym wykorzystano utwór „Suczki”.

Sąd nie miał wątpliwości, że ponosimy odpowiedzialność za udostępnianie linków (np. na Facebooku), co oznacza, że trzeba liczyć się z sankcjami, jeśli udostępniane przez nas linki prowadzą do treści niezgodnych z prawem. Niemniej, pozwany poseł nie poniósł odpowiedzialności, ponieważ Sąd uznał, że sporny filmik (utwór audiowizualny) jest utworem jednolitym, a nie składającym się z kilku utworów. Z tego powodu wykorzystanie (udostępnienie) całego filmiku nie stanowi naruszenia praw autorskich do utworu muzycznego będącego jedynie częścią składową filmiku.

Co ciekawe, prawa autorskie do tego filmiku przysługują osobie, która opublikowała go w Internecie. Ta zaś była nieznana. Aby prawa autorskie przysługiwały Dominikowi Grabowskiemu z Ascetoholix, musiałby on wykazać brak umowy z producentem utworu audiowizualnego, co byłoby bardzo trudne do udowodnienia.

  1. Takich spraw było jednak więcej. Dotyczyły one zarówno Polski, jak i innych państw. Do tych pierwszych można zaliczyć np. zespół Lombard, który protestował, kiedy utwór „Przeżyj to sam” został wykorzystany na manifestacji w Poznaniu organizowanej przez Komitet Obrony Demokracji. W tym przypadku osią sporu były właśnie konotacje polityczne. Komitet Obrony Demokracji poinformował bowiem w oświadczeniu, że wykorzystanie utworu zostało zgłoszone do odpowiedniego oddziału Stowarzyszenia ZAiKS.
  2. Kolejne przykłady dotyczą wykorzystywania w kampanii wyborczej piosenki pt. „Jest super” zespołu T.Love. Z wywiadów udzielonych przez lidera zespołu Muńka Staszczyka wynika, że zespół nie chce, aby jego działalność była związana z jakąś stroną sceny politycznej. Świadczy o tym wyraźna krytyka wykorzystania piosenki zarówno przez radnego Prawa i Sprawiedliwości, a następnie także przez kandydatkę do Parlamentu Europejskiego startującą z Twojego Ruchu.
  3. Wykorzystywanie muzyki w kampanii wyborczej nie dotyczy oczywiście tylko Polski. W Stanach Zjednoczonych wielokrotnie sprzeciwiano się wykorzystywaniu piosenek w kampanii wyborczej Donalda Trumpa. Lista jest długa. Obejmuje bowiem m.in. takich artystów, jak Elton John, Rolling Stones, Twisted Sister czy Queen. Gitarzysta tych ostatnich – Brian May zarzucał bezprawne wykorzystanie w kampanii wyborczej Trumpa utworu „We are the Champions” oraz „We Will Rock You”. Oprócz braku zgody, słynny muzyk podkreślał także niechęć do upolityczniania muzyki Queen. Brak zgody na wykorzystywanie muzyki wskazywała także brytyjska wokalistka Adele.

Czy zawsze konieczne jest uzyskanie licencji lub zgody na publiczne odtworzenie piosenki?

Nie zawsze. Nawet jeśli utwór muzyczny jest objęty ochroną prawnoautorską, prawo przewiduje przypadki, w których ani uzyskanie licencji ani zgody nie jest konieczne. Wykorzystanie piosenki w kontekście politycznym jest jednak sytuacją szczególną, w odniesieniu do której możliwość odtworzenia piosenki bez zgody autora jest mocno ograniczona.

Czy władze publiczne mogą wykorzystywać muzykę w kontekście politycznym podczas organizacji uroczystości?

Jednym z przypadków, kiedy niepotrzebna jest licencja ani zgoda, jest korzystanie z muzyki podczas oficjalnych uroczystości organizowanych przez władze publiczne. Wówczas bez przeszkód można zarówno odtwarzać muzykę, wykonywać ją czy zwielokrotniać. Należy jednak pamiętać o tym, że nie może się to łączyć z osiąganiem korzyści, zarówno pośrednio, jak i bezpośrednio. Co ważne, korzystanie z muzyki bez licencji oraz zgody dotyczy tylko części oficjalnej, nie rozrywkowej, która z reguły nie ma już charakteru uroczystego.

Przyjmuje się, że władze publiczne to w tym przypadku władze państwowe oraz samorządowe, a więc takie uroczystości będą obejmowały np. Święto Konstytucji 3 maja czy święta związane z konkretnym województwem, powiatem lub miastem.

Wskazany powyżej wyjątek nie dotyczy jednak imprez wyborczych. W takim przypadku uzyskanie licencji od ZAiKS-u nie wystarczy, ponieważ taka licencja obejmie wyłącznie majątkowe prawa autorskie. Konieczne będzie zatem także uzyskanie zgody autora/autorów, aby nie naruszyć autorskich praw osobistych.

Dominik Światkowski

Recommended Posts

Napisz komentarz

Translate »