Coachella nie odpuszcza – ciąg dalszy sporu z Live Nation

 w Aktualnie w mediach, Bez kategorii, Strona główna

Kontynuacja sprawy Coachelli przeciwko plemieniu Mission Indians. Czemu sprawa sądowa toczy się przeciwko sprzedającemu bilety Live Nation, skoro to nie ono organizuje sporne wydarzenie?

 

Pisaliśmy już o tym, że sprawa z Live Nation zaczęła się od konfliktu Coachelli (a raczej jej organizatora – Goldenvoice) z plemieniem Mission Indians. Rdzenni mieszkańcy planowali zorganizować imprezę noworoczną odbywającą się w mieście Coachella, a w związku z tym nazwaną: „Coachella Day One 22”.

Goldenvoice uznało, że użycie nazwy „Coachella” sugeruje powiązanie z ich wydarzeniem, a zatem naruszone zostały prawa do ich znaku towarowego.

Mieszkańcom rezerwatów Indian przysługuje immunitet suwerenności. Dzięki niemu, plemiona rdzennych mieszkańców nie podlegają w pełni władzom USA. Konfliktami co do zasady zajmują się sądy plemienne, a tylko w niektórych sytuacjach mogą to być sądy federalne (lub – choć jest to rzadkością – sądy stanowe). Immunitet przysługuje również Mission Indians, przez co Coachella nie miała możliwości pozwania plemienia bezpośrednio. Zrobiła to składając pozew przeciwko Live Nation – podmiotowi, zajmującemu się sprzedażą biletów na wydarzenie.

W artykule: Coachella kontra plemię Indian – ochrona znaku towarowego zastanawialiśmy się po której stronie sporu może leżeć racja, tłumacząc kiedy nazwa miasta może stać się znakiem towarowym (i jakie są wyjątki od ochrony).

Live Nation wstępną decyzją sądu zmuszone zostało do zaprzestania sprzedaży biletów na wydarzenie Mission Indians pod starą nazwą. Zdecydowało się więc na zmianę nadrukowanej na biletach nazwy wydarzenia na „Day One 22”. Mission Indians również postanowiło w końcu promować swoje wydarzenie jako „Day One 22 NYE at Coachella Crossroads”, zmniejszając nieco podobieństwo do nazwy słynnego festiwalu.

Sprawa zdawała się być zakończona… Dlaczego konflikt trwa dalej?

 

Zmiana nazwy nie kończy sprawy?

Nawet pomimo zaprzestania sprzedaży biletów z użyciem spornej nazwy, do rozstrzygnięcia pozostaje kwestia zwrotu zysków ze sprzedaży biletów lub nawet zapłaty odszkodowania.

W pierwszej kolejności sąd musi zdecydować, czy pierwotna nazwa noworocznego wydarzenia Mission Indians w ogóle naruszała prawo ochronne do znaku towarowego Coachelli. Jeśli uzna, że tak –Goldenvoice będzie mogło dochodzić zwrotu korzyści lub odszkodowania za okres, w którym sprzedawane były bilety ze sporną nazwą. Okoliczność zmiany nazwy wydarzenia nie „cofa” naruszenia. Skraca jedynie okres jego trwania.

 

Dlaczego Live Nation może odpowiadać za naruszenia Mission Indians?

Zarejestrowany znak towarowy jest chroniony prawem, a jego właściciel uzyskuje monopol na jego używanie. Sprzedaż towarów naruszających prawo do znaku powoduje odpowiedzialność zarówno naruszającego znak, jak i pośredniczącego w tym sprzedawcy.

Goldenvoice nie ma możliwości dochodzenia swoich praw w stosunku do Mission Indians. Wybrało zatem drogę pociągania do odpowiedzialności podmiotów pośredniczących w organizacji wydarzenia.

 

Co jeśli Live Nation nie wiedziało o naruszeniu prawa do znaku?

Goldenvoice może żądać zwrotu zysków ze sprzedaży biletów, niezależnie od tego czy Live Nation nie wiedziało o naruszeniu prawa ochronnego. Istotne jest tylko powstanie naruszenia.

Jeśli zaś organizatorom Coachelli udałoby się udowodnić, że Live Nation działało ze świadomością naruszania prawa do znaku – w grę wchodziłoby również uzyskanie odszkodowania mogącego przekraczać zyski ze sprzedaży.

 

 

Agnieszka Gębala

 

Recommended Posts

Napisz komentarz

Translate »