Czy samplowanie jest legalne i jak to robić zgodnie z prawem?

 w Aktualnie w mediach, Pytania i odpowiedzi, Strona główna

Sampling jest bardzo popularną techniką wykorzystywaną przez wielu twórców. Legalność samplingu ma ogromne znaczenie praktyczne, ponieważ jej brak może doprowadzić do zablokowania dystrybucji nagrania czy odpowiedzialności karnej. Czy zatem samplowanie jest legalne, a jeśli tak, to jak to robić zgodnie z prawem?

 

Co to jest sampling? 

Sampling to technika polegająca na pobraniu fragmentu utworu muzycznego, a właściwie jego nagrania i wykorzystaniu go w nowym utworze. Pochodzi od słowa „sampel”, co z angielskiego oznacza „próbka” (sample). Sampel może się składać z pojedynczego brzmienia lub z większego fragmentu. Może obejmować np. nagranie zjawisk akustycznych, takich jak odgłos przyrody, brzmienie instrumentu, klaskanie, partię wokalną czy instrumentalną. Przed włączeniem go do nowego utworu może być modyfikowany lub pozostawiony w niezmienionej postaci. Często jednak sample są modyfikowane poprzez dostosowanie tempa czy dodanie efektów dźwiękowych, zależnie od preferencji samplującego. Choć większość modyfikacji jest dziś wykonywana na komputerze, w samplingu wykorzystuje się także sampler, czyli urządzenie, które służy do nagrywania i odtwarzania sampli.

Sampling może pełnić różne funkcje. Z jednej strony może być podstawą gatunku twórczości, z drugiej może stanowić jedynie pewien dodatek urozmaicający warstwę muzyczną. Wykorzystując rozpoznawalny fragment innego nagrania, celem samplującego może być też np. wspomnienie artysty wykonującego oryginalny utwór, wejście w polemikę czy przypomnienie oryginalnego utworu nowej publiczności.

Przykładów samplingu jest bardzo dużo. Najpopularniejsze z nich to m.in. piosenka „I’ll Be Missing You”, którą wykonuje Puff Daddy oraz Faith Evans & 112, w której wykorzystano fragment „Every Breath You Take” The Police czy „Hung Up” Madonny, w którym wykorzystano fragment „Gimme! Gimme! Gimme!” zespołu ABBA. Z najnowszych przykładów Regard i Years&Years wykorzystali sampel z piosenki „Don’t Be So Shy” Imany zremiksowanej przez duet Filatov & Karas.

 

Kto korzysta z sampli?

Sampling jest podstawową techniką wykorzystywaną w wielu gatunkach muzycznych, w szczególności w hip-hopie i rapie. Sample są tam najczęściej zapętlane (loopowane) i stanowią muzyczną podstawę utworów. W artykule Czy sampling jest legalny i jak legalnie samplować? podawaliśmy przykład Lo-Fi hip-hopu, w którym oprócz beatu i lo-fi zapętla się fragment jazzowej melodii. Oprócz tego, sampling wykorzystywany jest także w takich gatunkach, jak trip-hop, house, electronic dance music i muzyka klubowa. Poza tym, sampling jest podstawą takich form twórczości jak np. mashup polegający na łączeniu kilka utworów lub ich fragmentów w jedną kompozycję. Wykorzystywanie fragmentów nagrań jest istotą tego typu przekształceń.

Choć sampling najczęściej wykorzystywany jest w hip-hopie czy rapie, każdy twórca może zdecydować się na wykorzystanie fragmentu innego nagrania. Nie zawsze jednak jest to zgodne z prawem. Jak więc samplować zgodnie z prawem?

 

Sampling a prawo autorskie

Wykorzystanie nagrania powoduje, że wkracza się nie tylko w sferę praw autorskich, ale także praw wykonawczych i producenckich. Prawa autorskie chronią jedynie kompozycję, natomiast prawa do nagrania przysługują także wykonawcom oraz producentom. Pierwsi z nich posiadają tzw. prawa do artystycznych wykonań, drudzy prawa do fonogramu, czyli do pierwszego utrwalenia warstwy dźwiękowej.

Więcej na ten temat można przeczytać w artykule Prawa autorskie do nagrania – komu przysługują? Czym są prawa autorskie, prawa wykonawcze i prawa producenta fonogramu? 

Sampling wymaga więc zadbania nie tylko o prawa autorskie, ale także o prawa do artystycznych wykonań (prawa wykonawcze) oraz prawa do fonogramu (prawa producenckie). Uzyskanie zgody artysty wykonawcy i producenta zaangażowanych w nagranie jest również konieczne. Dopiero takie „wyczyszczenie” praw gwarantuje samplującemu, że jego utwór nie zostanie zablokowany lub wycofany z obrotu i daje możliwość swobodnego korzystania z sampla. Tak samo jest w przypadku utworów, których autorzy już nie żyją. Więcej na ten temat można przeczytać w artykule Sampling po śmierci twórcy – czy to legalne?

 

Czy sampling wymaga uzyskania zgody?

Aby legalnie samplować, zazwyczaj niezbędne jest uzyskanie zgody właściciela praw autorskich, praw wykonawczych i producenckich i zawarcie z nim lub z nimi odpowiednich umów, na mocy których samplujący uzyska prawa do korzystania z sampla i rozpowszechniania utworu, w którym taki sampel został wykorzystany. Prawidłowe uzyskanie zgody właściwie wyłącza odpowiedzialność samplującego. Warto o to zadbać jeszcze przed włączeniem sampla do swojego utworu, a na pewno przed rozpowszechnieniem, np. w Internecie, utworu zawierającego sampel. Próba uzyskania zgody po tym, jak utwór jest już dostępny dla publiczności, może doprowadzić nie tylko do konfliktu z uprawnionym, ale także do niepewności co do dalszych losów rozpowszechnionego utworu. Jeszcze więcej problemów powstaje w momencie, gdy utwór wygeneruje duże zyski. Wówczas uprawniony będzie dążył do uzyskania jak największej części zysków, co także może spowodować powstanie sporu.

Przykład:

Młody artysta podpisał kontrakt z zagraniczną wytwórnią muzyczną, na mocy którego otrzymał kilkadziesiąt tysięcy euro na promocję swojego utworu. W tym utworze wykorzystany został sampel, natomiast nie zostały „wyczyszczone” prawa do tego sampla. Gdyby przed podjęciem negocjacji artysta nie podpisał odpowiednich umów z uprawnionymi, w tym nie uzyskałby zgody autora pierwotnego dzieła, najpewniej nie doszłoby do zawarcia lukratywnego kontraktu. Żadna wytwórnia nie zdecydowałaby się bowiem na współpracę z artystą, którego działalność jest nielegalna. Stanowisko przedstawicieli branży muzycznej byłoby w tej kwestii jednoznaczne. Konsekwencje mogłyby być jednak dużo poważniejsze, gdyby uprawniony z sampla dochodził swoich praw po osiągnięciu sukcesu przez utwór. W takiej sytuacji oprócz odpowiedzialności karnej (za rozpowszechnienie utworu bez posiadania odpowiedniej zgody grozi nawet 5 lat pozbawienia wolności), artysta mógłby ponieść także odpowiedzialność cywilną, która wiązałaby się z koniecznością zapłaty wysokiego odszkodowania, m.in. za naruszenie praw autorskich. Co więcej, także wytwórnia muzyczna mogłaby dochodzić odpowiedzialności od artysty, ponieważ zainwestowałaby w promocję utworu, który został rozpowszechniony niezgodnie z prawem. Ten przykład pokazuje, że odpowiednie zadbanie o legalne wykorzystanie sampli może mieć ogromne znaczenie, zarówno dla artysty, jak i innych podmiotów, takich jak wytwórnia muzyczna. Nie zawsze kwoty kontraktów będą tak wysokie, jak w tym przypadku, jednak niezależnie od wysokości kontraktu, mechanizm zawsze będzie taki sam.

Choć konsekwencje grożące za bezprawne wykorzystanie sampli mogą być poważne, czy uzyskanie zgody zawsze jest niezbędne?

 

Kiedy zgoda na wykorzystanie sampla NIE JEST potrzebna? 

Wykorzystanie sampla nie zawsze wymaga uzyskania zgody. W sytuacji, gdy wykorzystany sampel jest zmodyfikowany i nierozpoznawalny, nie trzeba jej uzyskiwać. Tak orzekł Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w wyroku w sprawie Pelham (C-476/17). Jeśli natomiast jest rozpoznawalny, nie oznacza to z góry, że trzeba taką zgodę uzyskać. Istnieją bowiem inne wyjątki. Każdorazowo trzeba natomiast mieścić się w granicach dozwolonego użytku.

  1. Po pierwsze, nie trzeba uzyskiwać zgody w przypadku skorzystania z prawa cytatu. Aby jednak cytowanie było zgodne z prawem, cytowany fragment musi być niezmieniony i łatwo rozpoznawalny, musi nastąpić pewnego rodzaju dialog lub konfrontacja z dziełem oraz musi zostać wskazane źródło. Co więcej, aby skorzystać z prawa cytatu, cytat powinien zostać wyodrębniony w nowym utworze a korzystanie nie powinno naruszać praw osobistych twórcy. Na gruncie polskich regulacji cytowanie może nastąpić w celu wyjaśnienia, polemiki, analizy krytycznej lub naukowej, nauczania lub może być uzasadnione prawami gatunku twórczości. Ten ostatni przypadek jest często przywoływany przez artystów takich gatunków, jak np. hip-hop, gdzie sampling często stanowi podstawę twórczości. Takie kwalifikacja nie może jednak naruszać interesów twórcy, do których należą m.in. jego autorskie prawa majątkowe oraz osobiste. W przeciwnym razie, takie działania nie będą się mieściły w ramach dozwolonego użytku
  2. Po drugie, sampling może być wykorzystywany do celów karykatury, parodii lub pastiszu, jednak takie wykorzystanie także powinno mieścić się w zakresie uzasadnionym prawami tych gatunków twórczości, dzięki czemu pozostaje się w granicach dozwolonego użytku. Każdy przypadek jednak należy rozpatrywać indywidualnie.
  3. Po trzecie, nie trzeba uzyskiwać zgody twórcy, gdy nie wykorzystuje się chronionych elementów utworu. Podkreśla się, że dany fragment nie jest chroniony, gdy nie stanowi myśli muzycznej, która jest skończona. Niemniej, w takim przypadku nadal konieczna jest zgoda wykonawców i producentów.

 

Czy trzeba dzielić się zyskiem z uprawnionymi do sampla?

Sampling to jednak nie tylko ograniczenia. Utwór, w którym zastosowano technikę samplingu także jest pod ochroną prawa autorskiego, praw wykonawczych i producenckich. Niezależnie od tego, czy zostanie on uznany za utwór zależny, utwór z zapożyczeniami czy utwór samoistny, będzie on chroniony prawnie. Wyjątkiem jest sytuacja, w której zapożyczone zostaną wszystkie elementy a artysta nie będzie miał żadnego wkładu twórczego. Taka sytuacja zdarza się jednak dość rzadko.

W takiej sytuacji powstaje pytanie, czy z racji tego, że w nowym utworze wykorzystuje się fragment innego nagrania (sampel), należy dzielić się zyskiem wygenerowanym przez utwór zawierający sampel. Odpowiedź zależy od treści umowy zawartej z uprawnionymi. Jedną z możliwości jest uzgodnienie, że samplujący nabywa za jednorazowym wynagrodzeniem prawa do sampla. W takiej sytuacji nie trzeba dzielić się zyskiem wygenerowanym przez nowy utwór. Można jednak również przewidzieć, że uprawnionym do sampla będzie przysługiwał odpowiedni procent zysków, np. 10% w przypadku kilku- lub kilkunastosekundowego sampla. Warto to określić już na początkowym etapie, żeby uniknąć ewentualnych sporów.

 

Przykłady sporów o nielegalny sampling

  1. Berner & B-Real (feat. Rick Ross) wykorzystali w piosence „Candy” fragment nagrania piosenki „Trudno tak” wykonywanej przez Krzysztofa Krawczyka i Edytę Bartosiewicz. Wykorzystany zloopowany (zapętlony) sampel to około 5-sekundowe murmurando Edyty Bartosiewicz z akompaniamentem. Choć artystka pokreśliła, że raperzy nie uzyskali jej zgody, sprawa ostatecznie nie trafiła do sądu.
  2. Wytwórnia BM Records twierdzi, że Bud Bunny, tworząc utwór „Safaera” nielegalnie wykorzystywał sample z twórczości DJ Playera, do którego utworów i nagrań majątkowe prawa przysługiwały wytwórni. Zdaniem BM Records Bud Bunny nie uzyskał licencji, która uprawniałaby go do użycia sampli. Więcej na ten temat pisaliśmy w artykule Bud Bunny pozwany za „Safaera” – kiedy sampling jest legalny?
  3. Kanye West został oskarżony przez Ultra International Music Publishing o nielegalne wykorzystanie fragmentu nagrania piosenki „Move Your Body” Marshalla Jeffersona na płycie Donda 2. W pozwie złożonym w New York’s US District Court wydawca domaga się odszkodowania w wysokości 150 tys. dolarów.
  4. Nicki Minaj została oskarżona o to, że w utworze „Sorry” wykorzystała fragment muzyki pochodzący z „Baby Can I Hold You” Tracy Chapman bez jej zgody. Sprawa jednak zakończyła się zawarciem ugody, na mocy której Nicki Minaj zapłaciła 450 tys. dolarów.
  5. Raper Tory Lanez został oskarżony przez Madonnę o nielgalny sampling jej piosenki „Into The Groove” w utworze „Pluto’s Last Comet”.

Spory dotyczące nielegalnego samplingu występują bardzo często i, co pokazują powyższe przykłady, mogą mieć one bardzo poważne konsekwencje. Warto zatem zadbać o to, aby samplować zgodnie z prawem, dzięki czemu można nie tylko uniknąć długoletnich sporów sądowych, ale także nie narażać się na poważne konsekwencje prawne.

Dominik Światkowski

Recommended Posts

Napisz komentarz

Translate »