Umowa z muzykiem sesyjnym
Umowa z muzykiem sesyjnym to dokument niezbędny w produkcji muzycznej. Wielu producentów nie zdaje sobie sprawy z tego jak bardzo ryzykują nie podpisując umów z muzykami sesyjnymi. Brak pisemnych umów oznacza brak pełnych praw do nagranego materiału. Co się z tym wiąże?
Z tego artykułu dowiesz się:
- Jakie mogą być konsekwencje braku umowy z muzykiem sesyjnym,
- Jak uporządkować prawa i współpracę z muzykiem sesyjnym,
- Jakie są elementy i modele umowy z muzykiem sesyjnym.
Brak umowy z muzykiem sesyjnym – konsekwencje
Producent zaprosił do współpracy wokalistkę, która miała ułożyć i nagrać dla niego partie chórków do kilku utworów, które miały znaleźć się na płycie. Wokalistka zrealizowała nagrania i otrzymała od producenta wynagrodzenie. Niestety – producent i wokalistka nie zawarli żadnej umowy. Niedługo później płyta została wydana i sprzedawała się w całkiem dobrze. Po trzech latach od wydania płyty do producenta zgłosiła się duża firma telekomunikacyjna z propozycją wykorzystania jednego z utworów z płyty w kampanii reklamowej. Producent zgodził się. Otrzymał duże wynagrodzenie – jednocześnie oświadczając w podpisanej z firmą telekomunikacyjną umowie, że posiada wszystkie prawa do nagrań. Piosenka trafiła do reklamy, o czym dowiedziała się wokalistka, która nagrała chórki między innymi właśnie w tej piosence.
Jak skończyła się ta historia? Dla producenta bardzo źle. Wokalistka po uzyskaniu informacji o reklamie poinformowała reklamodawcę, że jest wykonawcą i współtwórcą piosenki i nie wyraziła nigdy zgody na wykorzystanie jej w reklamie, a w szczególności nie otrzymała za to wynagrodzenia. Wystąpiła jednocześnie do reklamodawcy z żądaniem wstrzymania emisji reklamy oraz zapłaty odszkodowania.
W konsekwencji wstrzymania emisji reklamy, firma telekomunikacyjna poniosła ogromne straty i pozwała producenta, który w umowie oświadczył, że posiada wszystkie prawa do nagrania. Producent przegrał sprawę w sądzie i będzie musiał przez kilka kolejnych lat pracować na odszkodowanie, które zapłacił firmie telekomunikacyjnej. Musiał również zapłacić wokalistce kilkakrotność normalnego wynagrodzenia.
Umowa z muzykiem sesyjnym – jak uzyskać prawa do nagrań
Na powyższym przykładzie widzimy, że niepodpisanie umowy z muzykiem sesyjnym może rodzić duże problemy. Jak producent mógłby ich uniknąć? Podpisanie umowy, w której określone zostałyby warunki współpracy załatwiłoby sprawę. Często muzycy podejmując współpracę nie określają jasno jaka jest czyja rola. Jeśli ktoś nagrywa swój materiał i chce nim swobodnie dysponować (bez uzyskiwania dodatkowych zgód w przyszłości), powinien poinformować osoby, które nagrywają dla niego partie lub je układają, że występują tylko w roli muzyka sesyjnego. Powinno to znaleźć również odzwierciedlenie w umowie, na przykład w formie przeniesienia praw na producenta bez ograniczeń czasowych.
Umowa z muzykiem sesyjnym pozwoli więc uporządkować współpracę przez jasne określenie ról. Unikniemy dzięki niej sytuacji, w której muzyk miałby później mylne pojęcie swojej roli. W umowie z muzykiem sesyjnym należy również określić w jaki sposób jego wykonanie lub twórczość zostanie później wykorzystana. W przykładzie z początku artykułu problem polegał w głównej mierze na tym, że wokalistka myślała, że piosenki, do których stworzyła i nagrała partie, zostaną wykorzystane tylko na płycie (za co otrzymała wynagrodzenie). Nie miała natomiast pojęcia, że piosenki mogą kiedyś trafić do reklamy. Gdyby między wokalistką, a producentem została zawarta dobrze przygotowana umowa – nie byłoby wątpliwości w jakim celu nagrania mogłyby zostać wykorzystane.
Brak umowy doprowadził do sporu między zespołem Percival a Donatanem. Według informacji prasowych zespół w zamian za stworzenie i nagranie partii na płytę Donatana miał otrzymać promocję oraz współpracę koncertową. Niestety, zespół nie otrzymał ani promocji, ani współpracy koncertowej, ani pieniędzy. Zabrakło przy tym pisemnej umowy i jasno określonych warunków współpracy. Więcej o sprawie możesz przeczytać w artykule: https://gazetawroclawska.pl/donatan-oszukal-muzykow-z-lubina-do-wroclawskiego-sadu-wplynal-juz-pozew/ar/3438395 .
Umowa z muzykiem sesyjnym – elementy
Umowa z muzykiem sesyjnym może przybrać dwie formy – umowę, w której muzyk przenosi prawa do materiału na producenta oraz umowę, w której muzyk udziela licencji na używanie wykonań lub twórczości. Modele te różni przede wszystkim czas, przez który producent będzie mógł korzystać z wykonania lub twórczości. W przypadku przeniesienia praw czas ten jest nieograniczony. Licencja natomiast zawsze jest ograniczona w czasie. Udziela się jej na konkretny czas, na przykład 3 lata albo na czas nieokreślony, z możliwością wypowiedzenia przez muzyka.
W umowie z muzykiem sesyjnym może znajdować się wiele postanowień. Będą one dotyczyły przede wszystkim:
- przeniesienia praw do materiału (w modelu przenoszącym prawa),
- udzielenia licencji do materiału (w modelu licencyjnym),
- wykorzystania wizerunku muzyka w promocji,
- sposobu oznaczania muzyka na egzemplarzach (np. na okładce albumu),
- wynagrodzenia,
- prawa do akceptacji miksu i masteringu.
Umowa z muzykiem sesyjnym – czy należy ją zawierać?
Zdecydowanie tak. Brak umowy z muzykiem sesyjnym, jak widać w powyższych przykładach, może spowodować nieprzyjemne skutki finansowe, a nawet wstrzymanie dystrybucji lub na przykład wstrzymanie emisji reklamy). Warto o tym pamiętać podejmując następnym razem decyzję – „bawimy się w umowy, czy nie?”. Podpisanie umowy wymaga poświęcenia czasu i często również pieniędzy, ale zapewnia spokój i brak zmartwień w przyszłości. Należy również podkreślić, że podpisanie umów z muzykami leży przede wszystkim w interesie producenta. W przypadku sporu to właśnie on będzie zawsze w gorszej pozycji, jeżeli nie została podpisana umowa.
Niezależnie od relacji producenta z muzykiem podpisywanie umowy z muzykiem sesyjnym jest uzasadnione. Często brak umowy pisemnej wynika z dobrych relacji między stronami, co wpływa na przekonanie, że nic złego nie może się wydarzyć. Jest to myślenie błędne, ponieważ umowy zabezpieczają przede wszystkim producenta w relacjach z wydawcami, reklamodawcami i innymi podmiotami, które mogą być zainteresowane wykorzystaniem muzyki. Niemniej jednak, aspekt zabezpieczenia współpracy z samym muzykiem sesyjnym jest równie ważny. Znanych jest wiele przypadków, w których początkowa przyjaźń między muzykiem a producentem zamieniała się wieloletni spór sądowy. Niestety tak jak wspomniałem wcześniej – to producent w takim sporze jest w gorszej sytuacji.
Jeśli planujesz wydać płytę pamiętaj o podpisaniu właściwych umów – często konieczna będzie nie tylko umowa z muzykiem sesyjnym. Gdy w tworzeniu materiału bierze udział wiele innych osób (np. autorzy tekstów, aranżerowie, producenci muzyczni) wszyscy oni mają w pewnym zakresie prawo do tego materiału. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o tym jak wyczyścić prawa do materiału, sprawdź nasz artykuł Jak wyczyścić prawa do materiału.
Bartłomiej Skrzypiński