Spór między zespołem a managerem
W niektórych sytuacjach mogą pojawić się wątpliwości, czy prawo do nazwy zespołu przysługuje samym jego członkom czy komuś innemu. Warto zadbać przede wszystkim o przejrzystość ustaleń między zespołem a jego managementem. Ważna jest też świadomość konsekwencji niektórych działań prawnych, w szczególności zawarcia z managerem umowy zawierającej postanowienia dotyczące nazwy zespołu.
Zespoły muzyczne nie powstają i nie funkcjonują według jednego schematu. Tak w sferze muzycznej jak i w sferze prawnej mogą występować znaczne różnice między zespołami, które powstały spontanicznie (z inicjatywy jego członków) a zespołami, które powstały na skutek zorganizowanych działań (np. castingu). W przypadku tych pierwszych naturalnym jest, że pełne prawa do nazwy przysługują ich członkom. Jeżeli natomiast zespół powstaje na skutek castingu, z inicjatywy i dzięki nakładom finansowym innej osoby, oczywistym jest, że osoba taka może być zainteresowana nabyciem i utrzymywaniem na swoją rzecz praw do nazwy.
Umowa pomiędzy muzykami a managerem
W każdym przypadku pożądana jest przejrzystość ustaleń między muzykami a współpracującymi z nimi osobami (przede wszystkim managerem). We wzorcowym układzie umowa między managerem a zespołem powinna jasno określać kwestie związane z zastrzeżeniem nazwy zespołu. Możliwe jest na przykład ustalenie, że wyłączne prawo do zastrzeżenia nazwy przysługuje zespołowi. Choć muzykom takie zastrzeżenie może na pierwszy rzut oka wydawać się zbędne, to jednak tak jasne postawienie sprawy w umowie pozwoli uniknąć niepotrzebnych wątpliwości.
Rejestracja nazwy zespołu przez managera
Gdyby manager wbrew woli muzyków usiłował zastrzec nazwę zespołu na swoją rzecz, zespół dysponować będzie dokumentem dającym bardzo mocne podstawy do sprzeciwiania się rejestracji lub unieważnienia prawa ochronnego na znak towarowy. Jeżeli kwestia ta nie została rozstrzygnięta w umowie, muzycy mają wprawdzie możliwość działania (powołując się na przysługujące im dobro osobiste), jednak udowodnienie ich racji wymagać będzie więcej wysiłku.
Szczególnie w przypadku zespołów znajdujących się dopiero na początku swojej artystycznej ścieżki warto zadbać o takie ukształtowanie umowy, które zapobiegnie ewentualnym próbom „zawłaszczenia” nazwy zespołu przez osoby trzecie. W przeciwnym przypadku może dojść do sytuacji, w której nawet mimo rozwiązania czy wygaśnięcia umowy menedżerskiej zespół w dalszym ciągu będzie w pewien sposób zależny od managera. Jeżeli muzykom zależy na zachowaniu pełnych praw do swojej nazwy, to należy oczywiście unikać w umowie z managerem takich postanowień, które dawałyby prawo do zastrzeżenia nazwy managerowi czy jakiejś innej osobie.
Kto ma prawa do zespołu z castingu?
W przypadku zespołów powstających na skutek castingu, których powstanie i działalność finansowane jest przez managera, umowa może przewidywać, że wyłącznie uprawnionym do zastrzeżenia nazwy jest manager. Rozstrzygnięcie tego w umowie jest o tyle pożądane, że muzycy wiedzą wówczas od początku, w jakiego rodzaju projekcie uczestniczą. Są to rozwiązania stosowane w przypadku takich zespołów, które mają raczej realizować wizję założoną przez managera, niż dawać artystom możliwość nieskrępowanej realizacji własnych pomysłów.
Zdecydowanie lepiej jest jednak podejmować decyzję o podpisaniu umowy mając świadomość takiego układu, niż angażować się później w spory na tle zastrzeżenia nazwy. Zwłaszcza, że w przypadku zespołów niepowstających z inicjatywy samych artystów, ich pozycja w sprawach sprzeciwu wobec rejestracji znaku czy unieważnienia prawa ochronnego na znak towarowy może okazać się słaba.