Co można zrobić z darmowym bitem?

 w Strona główna

Bity, obok tekstu, stanowią fundament rapu czy hip-hopu. Jak wygląda bit od strony praw autorskich? Kiedy i do czego można go wykorzystać? Co można zrobić z darmowym bitem?

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Czym jest bit w muzyce i w prawie?
  • Czy przysługują prawa autorskie do bitu?
  • Co można zrobić z darmowym bitem?
  • Do czego potrzeba umowy o przeniesienie praw do bitu?

Bit – w muzyce i w prawie

Choć w rapie czy hip-hopie najważniejszy jest tekst, to dobry bit (z ang. beat) stanowi pół sukcesu każdego hitu. Największym problemem wielu początkujących artystów jest właśnie znalezienie takiego bitu, który będzie dobrze pasował do świetnej treści. Samodzielne stworzenie bitu to nie lada wyzwanie, dlatego artyści decydują się na skorzystanie z pomocy profesjonalistów. Jednak wschodzące gwiazdy rynku muzycznego rzadko kiedy mogą pokryć koszty takiej usługi. Producenci bitów, aby skłonić do zakupu swoich produktów, oferują niekiedy darmowe bity, które można pobrać bez podpisywania umowy, a co za tym idzie – bez kosztów. Przynajmniej takich wyrażonych w pieniądzu. Bo co można zrobić z darmowym bitem? Opowiemy o tym na przykładzie historii wymyślonego przez nas rapera “aNoNiMa”, albo po prostu Kamila.

Kamil zaczął karierę od wymyślenia świetnego tekstu i dobrej ksywki (załóżmy, że dobrej). Nie dysponując pokaźnym budżetem rozpoczął poszukiwania darmowego bitu, aby móc wystartować ze swoim hitem. Wpisał w YouTube frazę “free beats” i szukał. Po znalezieniu idealnego bitu pobrał go, korzystając z linku pod nagraniem albo ze strony konwertującej utwory z linku do formatu mp3. Następnie nagrał utwór składający się z własnego tekstu i pobranego bitu, po czym udostępnił go na swoim kanale na YouTube. Znajomi uwielbiali utwór Kamila, a on zaczął już pisać maile do producentów muzycznych z prośbą o rozważenie współpracy z nim.

Jak może się skończyć ta historia? Jedna opcja jest taka że, Kamil zostanie (lub nie zostanie) nową gwiazdą rapu. Inna opcja natomiast jest taka, że zapłaci ogromne odszkodowanie, które opóźni, a może nawet zatrzyma start jego kariery. Wszystko zależy od tego, co zrobi twórca bitu.

Prawa autorskie do bitu

Bit, tak jak piosenka, może być utworem w rozumieniu prawa autorskiego. Wystarczy, że jest wystarczająco twórczy i oryginalny, przy czym jego długość bądź odpowiadanie pewnemu stylowi nie ma kluczowego znaczenia. Prawa autorskie do bitu będą przysługiwały jego twórcy, a to oznacza m.in. prawo do wyrażania zgody na wykorzystanie bitu w innym utworze, tak jak w przypadku utworu Kamila. Aby mieć pełnię praw do używania bitu, najlepiej zawrzeć z jego autorem umowę o przeniesienie praw do bitu (autorskich praw majątkowych).

Co można zrobić z darmowym bitem?

1. Czy Kamil mógł pobrać darmowy bit?

TAK. Jeżeli autor bitu zezwolił na jego darmowe pobranie, bądź źródło, z którego Kamil pobierał utwór było legalne, to z czystym sumieniem bit ten może znaleźć się na dysku Kamila. Kamil nie mógłby natomiast pobrać bitu ze strony typu torrent, gdzie pobieranie łączy się z wysyłaniem pliku innym osobom, co z kolei umożliwia im pobieranie. Takie działanie jest niezgodne z polskim prawem.

2. Czy Kamil mógł nagrać utwór z wykorzystaniem bitu?

TAK. Stworzenie własnej kompozycji na podstawie czyjegoś dzieła albo, jak w naszym przypadku, z wykorzystaniem czyjegoś bitu, nie jest samo w sobie nielegalne. Nie wymaga zawarcia umowy o przeniesienie praw do bitu. Kamil mógł bez żadnych ograniczeń nagrać swój utwór. Mieści się to w granicach tzw. dozwolonego użytku, czyli działań i zachowań, które można wykonywać w odniesieniu do utworu bez zgody jego autora. Należy do nich m.in. słuchanie utworu, pokazywanie go bliskim osobom, a także stworzenie własnej piosenki na bazie cudzego bitu. Osoby bardziej zainteresowane prawem autorskim mogłyby się zastanawiać jaki charakter ma utwór Kamila pod względem prawnym. Czy jest to utwór inspirowany? A może utwór zależny?. Na pewno nie jest to utwór inspirowany, gdyż Kamil nie zainspirował się bitem do produkcji własnego utworu, lecz wprost wykorzystał czyjąś twórczość, dodając tylko do niej swój tekst. Piosenkę Kamila można traktować jako specyficzną formę utworu zależnego, która nie polega na dokonaniu jakichś zmian w utworze pierwotnym ani na zmianie jego formy, lecz na wcieleniu go w niezmienionej formie do nowego utworu, w którym wraz z innymi elementami (tekst) tworzy spójną, nową całość. Utwór Kamila stanie się nowym przedmiotem praw autorskich, które oczywiście będą przysługiwać nie tylko Kamilowi, lecz też twórcy bitu.

3. Czy Kamil mógł udostępnić utwór i czerpać z niego dochody?

I tutaj pojawia się pierwsze NIE. Kamil nie mógł udostępnić utworu ani pobierać z niego zysków bez zgody twórcy bitu. Dlaczego? Wynika to ze specyfiki praw do utworu zależnego. Czynności takie jak rozpowszechnienie opracowania, czyli w tym przypadku np. umieszczenie piosenki na YouTubie, wymagają zgody autora oryginału, czyli twórcy bitu. Kamil nie mógł zatem publicznie odtwarzać bitu ani czerpać z niego korzyści materialnych bez zgody twórcy, która w praktyce udzielana jest w stosownej umowie o przeniesienie praw do bitu bądź licencji na jego wykorzystywanie. Kamil wykorzystał bit w sposób niezgodny z prawem, nie posiadając stosownej zgody na rozpowszechnienie piosenki.

4. Czy Kamil może w jakiś sposób bronić się przed roszczeniami autora bitu?

NIE. Kamil, choć nieświadomie, złamał polskie prawo. Nieświadomość naruszenia prawa nie ochroni Kamila przed odpowiedzialnością. Nie może zasłaniać się też argumentem, że przecież bit był określony jako “darmowy”. Określenie to samo w sobie nie znaczy nic poza tym, że słuchanie (i być może pobieranie) bitu jest darmowe. Nazwanie bitu “darmowym” nie uchyla stosowania przepisów prawa w odniesieniu do niego, nie jest wyraźną zgodą autora bitu na cokolwiek. Możliwość wykorzystania utworu w taki sposób, w jaki zrobił to Kamil, istnieje tylko na podstawie stosownej umowy o przeniesienie praw do bitu. Prawo wyposaża poszkodowanego autora bitu w roszczenia względem Kamila z tytułu naruszenia prawa autorskiego. Kamil oprócz zapłaty odszkodowania, będzie musiał też zdjąć utwór z kanału na YouTube.

5. Czy jest jakaś inna opcja?

TAK. Kamil może zachęcić autora bitu do rezygnacji z roszczeń w drodze ugodowej. Autor bitu może być skłonny do zmiany roszczeń na wynagrodzenie za korzystanie z swojego utworu, a zatem udzielenie Kamilowi licencji. Będzie się to wiązało jednak z kosztami po stronie Kamila, których ten chciał uniknąć. Inna opcja, to podpisanie umowy, która określi utwór Kamila jako utwory połączone. Inna opcja to wykupienie praw do bitu, czyli zawarcie umowy o przeniesienie majątkowych praw autorskich do bitu z jego twórcy na Kamila. Podobnie jak w przypadku licencji będzie się to wiązało z kosztami. Liczyć trzeba się przede wszystkim z koniecznością jednorazowej zapłaty większej kwoty w zamian za przeniesienie praw. To rozwiązanie zapewniłoby jednak Kamilowi największą swobodę korzystania z piosenki.

Jeśli nie chcesz skończyć jak Kamil, zawsze przed wykorzystaniem czyjejś twórczości w celach zarobkowych czy w celu publicznego udostępniania postaraj się o wyraźną zgodę. Rzadko kiedy ktoś pozwoli Ci bezinteresownie zarobić na swojej pracy. Pamiętaj, że nazwanie czegoś “darmowym” jeszcze do niczego nie uprawnia. Wszelkie wątpliwości można rozwiać w umowie, która pozwoli uniknąć zbędnych kosztów i sporów. Jeśli nie wiesz, jak zabrać się zazawarcie do umowy, a na poważnie chcesz zabrać się za tworzenie muzyki, skontaktuj się z nami!

Jerzy Lisiak

Recommended Posts

Napisz komentarz

Translate »